„Dzień zaduszny” – Brzechwa Jan "Kiedy miedzianą rdzą pożółkłych jesiennych liści więdną obłoki, zgadujemy, czego od nas obłoki chcą, smutniejące w dali swojej wysokiej. Na siwych puklach układa się babie lato, na grobach lampy migocą umarłym duszom, już niedługo, niedługo czekać nam na to, już i nasze dusze ku tym lampom wkrótce wyruszą. Jeżeli życie jest nicią – można przeciąć tę nić, i odpłynąć na obłoku niby na srebrnej tratwie… Ach, jak łatwo, ach, jak łatwo byłoby żyć, gdyby nie żyć było jeszcze łatwiej!"
DATA DODANIA | 2021-10-28 |
---|---|
DODANNE PRZEZ | Administrator |
DATA EDYCJI | 2021-11-12 15:08:17 |
EDYTOWANE PRZEZ | Administrator |